Poniżej lista schronów, które znajdowały się na osiedlu Montwiłła Mireckiego w Łodzi.
Do dziś zachowało się kilka schronów, zarówno z okresu II wojny światowej, jak i czasów PRL.
Ile dokładnie ich było, nie wiadomo. My zlokalizowaliśmy kilka sztuk – poniżej część z nich.
Jeśli masz jakiekolwiek informacje, zdjęcia lub wspomnienia z miejsc poniżej, dodaj swój komentarz na dole strony.
Osiedle im. Montwiłła Mireckiego
Historia Osiedla
„Do ok. 1915 r. tereny obecnego osiedla porośnięte były lasem, stanowiącym własność miasta. W czasie I wojny światowej w związku z brakami w zaopatrzeniu miasta w opał las ten został wycięty, a pozostałe po nim grunty stanowiły nieużytki, na których w kilka lat po zakończeniu wojny postanowiono wznieść nowoczesne osiedle mieszkaniowe.
Osiedle zostało wybudowane w latach 1928–1931 przez magistrat m. Łodzi. Mieszkania posiadały wysoki jak na ówczesne realia standard – elektryczność, bieżącą wodę i kanalizację, które to udogodnienia stanowiły rzadkość w przedwojennej Łodzi…”
Więcej o historii przeczytasz na Wikipedia
Przygotowania do II wojny i początek okupacji
Poniżej wspomnienia Zbigniewa Fornalskiego – nestora Osiedla Montwiłła Mireckiego
Z biegiem czasu narastało ogólne zaniepokojenie, z jednoczesną narodową dumą, że nie tylko nie pozwolimy odebrać nam Gdańska, ale w ogóle nie oddamy przysłowiowego „guzika”. Jednocześnie ofiarność społeczeństwa była niezwykła, dawano pieniądze, precjoza i co kto miał cenniejszego… Dary te zmieniały się w tankietki, karabiny maszynowe i wiele innego uzbrojenia. Np.na korytarzu w szkole na Wapiennej wisiała duża plansza, na której kierownik p. Jaros codziennie skrupulatnie aktualizował wpłaty uczniowskie każdej klasy. Realizowała się konkurencja w możliwości zakupu karabinu maszynowego dla wojska przez szkołę. LOPP – Liga Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej przekazywała dzieciom co należy czynić, aby maksymalnie uniknąć niebezpieczeństwa. Panowała wielka obawa przed gazami bojowymi. Każdy mieszkaniec musiał posiadać tampon na usta i nos /podobny ma dziś służba zdrowia/, który miał chronić przed zatruciem przez ok.1/2 godz.
Wzrastała podejrzliwość względem łódzkich Niemców. Na Polesiu nie rzucali się oni w oczy, stąd nie było u nas „wojny cywilnej”.
W Magistracie władze miasta mobilizowały wszystkie najważniejsze organizacje łódzkie do obrony kraju i ochrony ludności cywilnej, ze szczególnym zwróceniem uwagi na wrogie bombardowania lotnicze.
Polecenia lokalnych władz były realizowane bez sprzeciwów, tym bardziej że widziano również ich starania np. budowa syreny na dachu, gongi przy klatkach, przystosowania piwnic na schrony p/lotnicze itp. itp. Również budowa schronów ziemnych /okopów/ spotkała się ze spontaniczną przychylnością /nie było nakazu/.
Generalny plan był następujący: mieszkańcy Srebrzyńskiej kopią schrony na swojej ulicy po stronie parku i w parku, mieszkańcy Al. Unii też kopią na swojej ulicy przy działkach, natomiast z ul.Perla i Daniłowskiego kopią na pustym polu leżącym między ul.Praussa a Manią /szkół i garaży wtedy nie było/. Kopanie było gremialne, sąsiedzi, znajomi, obcy, wszyscy, nawet dzieci, pracowali przy tych schronach dzień w dzień. Niektórzy mieszkańcy dodatkowo kopali schrony na swoich działkach przy Al.Unii.
Na marginesie, to schronów na ogół nie zdążono ukończyć, a i żadna bomba, ani pocisk nie spadł na Osiedle w 1939r., ba w ogóle nie było żadnej strzelaniny…
Od 9 września rozpoczęła się okupacja Łodzi przez Niemców – wywołująca wielki aplauz w łódzkiej mniejszości niemieckiej. Z biegiem dni września i gasnących walk Wojska Polskiego, wracali z wojennej tułaczki zmobilizowani mieszkańcy Osiedla, którym udało się uniknąć niewoli u Niemców czy Rosjan.
Zima w latach 1939 i 1940 była bardzo mroźna. Nadszedł 14 styczeń 1940 r., Niemcy od godz.22 gremialnie zaczęli wysiedlać mieszkańców Osiedla z ich mieszkań. Dawali 15 min. na opuszczenie mieszkania, można było zabrać ze sobą jedynie niezbędne rzeczy z ubrania i żywności, natomiast żadnych kosztowności, czy innych cennych rzeczy. Wszystko „okraszone” brutalnością i krzykami „raus , weg” itp.Wysiedleńców ulokowano na ul. Łąkowej nr.4 w b.fabryce Gliksman’a w koszmarnych warunkach.
Gongi z młotkami zostały założone przy klatkach w sierpniu 1939 r., w celu możliwości alarmowania mieszkańców o nalotach lotniczych.
Na ogół w każdej klatce była wydzielona jedna z piwnic, odpowiednio zabezpieczona, jako schron przeciwlotniczy. Mieszkańcy tam schodzili w momencie ogłoszenia alarmu w radiach /bardzo nieliczne w tamtym czasie/, usłyszenia sygnałów syren, czy dźwięku gongów. LSR-to „zniemczona” przez okupantów nazwa schronu /Luftschutzraum/.
Ulice Osiedla oświetlały lampy gazowe, codziennie zapalane i gaszone przez latarnika, chodzącego od lampy do lampy ze „sztycą z haczykiem”, którym musiał trafić w kółko przy lampie i pociągając zapalał wieczorem, a rano je gasił.
Autor tekstu i fotografii: Zbigniew Fornalski – nestor Osiedla Montwiłła Mireckiego- mieszkaniec od lipca 1937 r. /minus okupacja/ .
Na całym osiedlu można jeszcze spotkać charakterystyczne strzałki z napisem LSR (schron przeciwlotniczy – LSR – Luftschutz Räume) oraz szczeliny przeciwlotnicze z okresu II wojny światowej
LSR
to niemiecki napis z II wojny światowej (1943-1944) oznaczający schron przeciwlotniczy znajdujący się w piwnicy budynku – Luftschutz-Keller/ Luftschutz-Raum.
Obecnie na osiedlu zachowały się również szczeliny przeciwlotnicze na ul. Perla 11 i ul. Praussa.
Perla 11
Na ulicy Perla 11 znajduje się XVIII Liceum Ogólnokształcące im. Jędrzeja Śniadeckiego w Łodzi.
Historia liceum sięga roku 1954, kiedy to podjęto decyzję o powołaniu jedenastoklasowej szkoły pod nazwą XVIII TPD, od której po trzech latach oddzielone zostało liceum ogólnokształcące.
Źródło: liceum18lodz.edupage.org
Przy wejściu na teren szkoły (za ogrodzeniem), można jeszcze dostrzec wejścia do szczeliny przeciwlotniczej
szczelina ta jest obecnie zasypana i nie ma możliwości do niej wejścia.
Praussa 2
Na ulicy Praussa 2, po sąsiedzku z Perla 11 znajduje się Szkoła Podstawowa nr 40
im. Bohaterów Rewolucji 1905r. w Łodzi.
Minęło już 100 lat od chwili, gdy w murach naszej szkoły zabrzmiał pierwszy dzwonek. Szkoła to ludzie, którzy przyczyniali się swą pracą przez wiek do jej sukcesu, stale tworząc teraźniejszość, która staje się historią. Nasza szkoła powstała 1 sierpnia 1913 roku, gdy Łódź znajdowała się pod zaborem rosyjskim. Jej urzędowa nazwa brzmiała wówczas: POLSKA SZKOŁA POCZĄTKOWA NR 40 w ŁODZI.
Źródło: sp40lodz.pl
Szczelina przeciwlotnicza znajduje się zaraz za ogrodzeniem szkoły, na trawiastym wzniesieniu po lewej stronie od wejścia na teren szkoły.
Zdjęcie lotnicze pokazuje kształt szczeliny. Wg opisu zdjęcia z fotopolska.eu, jest to 14 września 1939 , Osiedle im. Montwiłła-Mireckiego tuż po zajęciu Łodzi przez Niemców.
Po lewej stronie u dołu widoczna szczelina przeciwlotnicza przy obecnej ulicy Praussa 2. Datowanie jej na okres przedwojenny, oznaczałoby, że jest to zachowana do dnia dzisiejszego, jedna z niewielu szczelin zbudowana przez polskie władze na terenie Łodzi.
Szczelina ta jest obecnie zasypana i nie ma możliwości do niej wejścia.
Prócz pozostałości z okresu II wojny światowej, na osiedlu znajdują się również schrony zbudowane podczas okresu PRL.
Daniłowskiego 2
Na ulicy Daniłowskiego 2 w Łodzi, mieści się Przedszkole Miejskie nr 12.
Historia Przedszkola Miejskiego nr 12 łączy się nierozerwalnie z tradycjami i historią Osiedla im. M. Mireckiego. Powstało bowiem w tym samym czasie, wspierając w wychowaniu dzieci, zamieszkałe tu rodziny. Jako instytucja oświatowa służy mieszkańcom tego regionu już od wielu pokoleń.
Źródło: pm12.com.pl
1. Schron pod budynkiem
Powierzchnia użytkowa: 92 m2
Pojemność: 132 osób
Rok budowy: 1959
Jarzynowa 46/48
1. Schron pod budynkiem
Powierzchnia użytkowa: 47 m2
Pojemność: 67 osób
Rok budowy: 1957
Jęczmienna 1/3
1. Schron pod budynkiem
Powierzchnia użytkowa: 37 m2
Pojemność: 53 osób
Rok budowy: 1956
Zobacz zdjęcia na facebooku i zostaw swój komentarz
Jeśli masz jakieś dodatkowe informacje o tych miejscach, podziel się tym w komentarzu poniżej.
Moja babcia jako panienka mieszkala tam przed wojna u sluzyla u bogatych kudzi i sprzedawala w sklepie u tych ludzi.